Marcell Jacobs chce spróbować sił na 200 m. "Przeraża mnie moja forma"

Andrejczyk: w kolejnych latach chcemy powtarzać sukcesy z igrzysk olimpijskich w Tokio
Włoch zarzeka się jednak, że na razie jest za wcześnie, by rozważać start na obydwu sprinterskich dystansach na igrzyskach w Paryżu w 2024 r. Jacobs na bieżni ma się pojawić w lutym w zawodach w Berlinie.

– Co innego pobiec na mityngu na tych dwóch dystansach, a co innego na igrzyskach, dokładając do tego jeszcze udział w sztafecie – powiedział włoskiemu dziennikowi "La Stampa".

Jacobs, który uzyskał w Tokio na 100 m 9,80 i ustanowił rekord Europy, pokonując w finałowym biegu Amerykanina Freda Kerleya (9,84) i Kanadyjczyka Andre De Grasse'a (9,89), na razie jest zaskoczony i nawet przerażony... swoją formą po pierwszych treningach.

– Trochę mnie "przeraża" to, że jestem w takiej formie w połowie grudnia – dodał sprinter, który po świętach Bożego Narodzenia ma zaplanowane zgrupowanie na Teneryfie.

Rok 2022 zapowiada się jako bardzo intensywny, biorąc pod uwagę nie tylko karierę sportową 27-latka. Jak sam zdradził zamierza poślubić swoją partnerkę Nicolę Dazę oraz wziąć udział w telewizyjnym reality show, by pokazać ludziom, jak wygląda życie sportowca poza stadionem i bieżnią.

Jacobs urodził się w El Paso w Teksasie w USA w mieszanym małżeństwie – matka jest Włoszką, zaś ojciec Amerykaninem. Jest pierwszym sprinterem z Europy, który zwyciężył w biegu olimpijskim na 100 m od igrzysk w Barcelonie (1992) – wówczas triumfował Brytyjczyk Linford Christie.